Pora zakończyć stary rok. Czytelniczo nie był zbyt owocny. Przeczytałam 34 książki, co nie daje nawet mojego minimum - 52 książki w ciągu roku. Nie jest to jednak powód do smutku. Rok 2015 był dla mnie rokiem bardzo pracowitym i trochę stresującym. Na bloga zaglądałam bardzo rzadko, a jeszcze rzadziej odwiedzałam i czytałam inne blogi. Co zresztą widać po ilości odsłon. Z drugiej strony był to dla mnie rok wielu zmian, przestawienia pewnych myśli, a nawet poglądów. Częstotliwość czytania spadała, pasja jednak została. Poszerzyłam znaczne swoją biblioteczkę o nowe nabytki. A wśród przeczytanych książek znalazły się "perełki" oraz fragmenty, które zostały mi w pamięci do dziś. Oto mój subiektywny ranking książek przeczytanych w roku 2015. Pod uwagę biorę jedynie książki wydane w 2015 roku. 1. "Pakt Piłsudski-Lenin" Piotr Zychowicz - dla mnie książka roku. W Polsce powinno być więcej takich historyków jak pan Zychowicz. Aby to oni nadawali ton dysku
"Amor librorum sive amor artis" - Umiłowanie ksiąg, czyli umiłowanie sztuki. [W. Łysiak]