Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2016

„Heaven. Miasto elfów” Christoph Marzi

Wydawnictwo: Muza data wydania: 08.06.2016r. tłumaczenie: Ewa Spirydowicz tytuł oryginału: Heaven. Stadt der Feen okładka: miękka ze skrzydełkami liczba stron: 334 "Kiedy na ziemię spada kawałek nieba, staje się elfem, wszyscy o tym wiedzą". Przynajmniej Brytyjczycy. O kawałku pustego nieba nad Londynem wiedziało każde angielskie dziecko. A o tym fenomenie brakującego nieba snuto przeróżne teorie. Jedna z nich mówiła o komecie, która przelatując na miastem zabrała kawałek nieba ze sobą i w ten sposób w pewnych miejscach Londynu nie było gwiazd, tylko zwyczajna czarna dziura, pustka. Noc tu była czarniejsza niż zwykle. Po dwóch latach mały skrawek nieba powrócił na miejsce i nikt nie miał pojęcia jak do tego doszło. Po prostu stało się i pustka nad miastem nie była już taka przygnębiającą. Christoph Marzi wykreował dla czytelników właśnie taką opowieść, która dzieje się we współczesnym Londynie. O kawałku pustego nieba nad Londynem. Najpierw jednak poznajem

„Master” Olgierd Świerzewski

Wydawnictwo: Muza data wydania: 18 maja 2016 oprawa: miękka liczba stron: 528 „Tworząc chaos dla innych, samemu należało zachować pełną kontrolę”. To motto życiowe Aleksa Rymera, bohatera najnowszej książki Olgierda Świerzewskiego. Po udanym debiucie z roku 2014 ( „Zapach miasta po burzy” ) pan Świerzewski powraca z nową powieścią  „ Master ” . Aleks Rymer pracuje w dużej firmie korporacyjnej, która ma swoje siedziby w wielu miejscach na świecie. Studiował na najlepszych uczelniach w Londynie i w USA. Przez wiele lat pracował w centrali firmy Green Stone , która znajdowała się na Wall Street. To właśnie w Nowym Jorku jego narcystyczne ego znajdowało godne miejsce do egzystencji. Wyczuwał tu tętno, energię, jaka płynęła z głębi ziemi. W centrum finansowego świata, ogromnych transakcji, wielomilionowych kontraktów Aleks czuł się jak ryba w wodzie. Chłonął dynamikę świata. Był żywym komputerem służącym do przetwarzania danych. W odnoszeniu sukcesów pomagał mu jego ana

„Żeby miłość miała twoje oczy” Diego Galdino

Wydawnictwo: Rebis data wydania: 14 czerwca 2016r. przedpremierowo tłumaczenie: Tomasz Kwiecień tytuł oryginału: Vorrei che l'amore avesse i tuoi occhi oprawa: miękka ze skrzydełkami liczba stron: 272 Książka do przeczytania w dwie godzinki. Lekka, prosta i z tandetną fabułą. Ale żeby nie było od razu o minusach. Jesteśmy w Toskanii. W małym włoskim miasteczku położonym w cichej okolicy wokół Sieny. Zachwycają tu falujące pagórki, które mienią się różnymi odcieniami zieleni oraz połyskują żółcią pól słonecznika. W tym uroczym miejscu wszyscy się znają i rutynowo, ale z oddaniem wykonują codzienne czynności. Każdy wie tu o wszystko o innych. Kiedy zatem do tej pięknej i spojonej scenerii przybywa ktoś obcy, jest to temat do plotek w całym miasteczku. Miejsce nie grzeszy namiarem rozrywek i nie tętni życiem, więc zagraniczni turyści są wydarzeniem sezonu. Historia tu opisana jest bardzo banalna. On - przystojny malarz, ze zranionym sercem i traumatyczną przeszłoś