Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2011

„Viagra mać” tom 1 Rafał A. Ziemkiewicz

Rafał Ziemkiewicz to wybitny felietonista, którego artykuły możemy znaleźć w licznych gazetach, portalach internetowych i nie tylko. „Viagra mać” to zbiór jego kilkudziesięciu felietonów publikowanych przez kilka lat w różnych miejscach. Ostre, dobitne, celne - tak felietony Ziemkiewicza określają wydawcy i to najbardziej trafne określenia. Poświęcone są polityce, życiu społecznemu i mediom.  W pierwszy m felietonie Autor wprowadza pojęcie Roju , który przewija się przez większość jego tekstów. Co to takiego Rój ? To ludzie, którzy: "sa my m instynkte m głupoty odnajdują się wzaje m, rozu mieją się wspólny m językie m i obyczaje m" i każdy z osobna, ale wspólnie z inny mi, pracują nad ty m, aby unicestwić podstawy, na których trzy mała się  europejska cywilizacja.   Autor obwinia za istniejącą sytuację polityczną i społeczną konkretnych ludzi, ukazuje, w jaki sposób manipuluje się informacjami, podając przykład dziennika „New York Times”, który najbardziej się w tym s

"Elementarz" Marian Falski

Ala ma kota. Któż nie pa mięta tego zdania? "Elementarz" Mariana Falskiego, z ilustracjami Janusza Grabiańskiego ukazał się pierwszy raz w 1910 roku. Jednak pierwsze druki uważane za elementarze, tzw. abecedariusze, pojawiły się w XVI wieku. Najstarszy, zachowany w całości elementarz polski został wydany w 1633 w Wilnie i wyróżniał się bardzo starannym opracowaniem. Znany i ceniony był Elementarz dla szkół parafialnych narodowych , wydany 225 lat temu przez Komisję Edukacji Narodowej w Krakowie. W roku 2010 przypadło 100-lecie pierwszego wydania elementarza  Nauka czytania i pisania . Stąd wznowienie wydania. Tyle z historii, przejdźm y  do sa mego elementarza. I tu wielkie zdziwienie, zdanie Ala  ma kota w ogóle się w książce nie pojawia. Pierwszy bohater to As i jest psem. Potem pojawia się Ala i Ola, które mają lale.    Ala i As. Lala Ali. As Ali. As i osy. Ala i osy . Co zwraca uwagę, przy przeglądaniu pierwszych stron ele mentarza? Nagro madzenie sa mogłosek p

„O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu” Haruki Murakami

Swoją przygodę z Japończykiem zaczynam od jego pamiętnika. Nie są to bynajmniej wspomnienia sportowca, Murakami rzadko odnosi się do wyników, rekordów czy tabel. To zestaw zapisków tworzonych na marginesie codziennej pracy, zbiór refleksji, które nie zmieściłyby się w zwykłych powieściach. Opowiada za to o zmaganiu się z samym sobą, z własnymi słabościami, o pracy jaką wykonał w czasie swojego życia, by zostać tym, kim jest teraz. Pisze, że aby spełniać najskrytsze marzenia, trzeba im oddać całe swoje serce. Jest to książka o pasji biegania, o pasji pisania, ale również o zmierzeniu się z upływającym czasem, ze starością. Większość mężczyzn twierdzi, że wiek 40 lat jest kresem, że nie wyobrażają sobie  siebie jako staruszków. Przywołany przez Murakamiego Mick Jagger powiedział kiedyś: "Wolałbym umrzeć, niż śpiewać Satisfaction w wieku czterdziestu pięciu lat ". Teraz jest już po sześćdziesiątce i ciągle śpiewa Satisfaction. Murakami również udowadnia, że

"Małe zbrodnie małżeńskie" Éric-Emmanuel Schmitt

"Kocham cię i to mnie zabija" Lekka lektura, do przeczytania w godzinkę, pochłaniająca i dająca zarówno powody do śmiechu, jak i do przemyśleń. Bohaterami są  Lisa i Gilles, małżeństwo z 15-letnim stażem. Małżonek wraca ze szpitala do domu z amnezją. Wita go kochająca żona, która pragnie pomóc mu w odzyskaniu pamięci. Opowiada więc mu o ich dawnym, wspólnym życiu, opowiada o nim samym, kim był, jak się zachowywał, czym się zajmował. Przedstawia go jednak takiego, jakim by chciała, by był w rzeczywistości, idealizuje go, ukrywa jego wady, a wyostrza zalety. Nie bierze jednak pod uwagę tego, że Gilles również kłamie.  Gilles tylko udaje amnezję, aby dowiedzieć się prawdy o żonie. Jak się skończy ta intryga? Kto pierwszy zorientuje się, że druga osoba kłamie? Przeczytajcie... Schmitt pokazuje tu, jak człowiek potrafi przyzwyczaić się i znudzić drugą osobą. I mimo, że nadal darzy ją gorącym uczuciem, woli od niej odejść, niż walczyć o nią. Porusza problemy z jakimi boryka

"Czarownica Czesia" Korky Paul, Valerie Thomas

, Będzie krótko. Świetna pozycja dla maluchów.    Czarownica Czesia mieszka w czarnym domku, w którym wszystko jest czarne: dywany, fotele, łóżko, pościel, nawet wanna. Raze m z Czesią mieszka zielonooki kot Czarofon, który oczywiście też jest czarny. I stąd się biorą kłopoty Czesi. Kiedy bowiem Czarofon nie śpi i ma otwarte oczy, widać go wszędzie. Natomiast kiedy śpi i oczy ma zamknięte, Czesia przestaje go widzieć, co jest przyczyną jej upadków, potknięć i stłuczeń. Pewnego więc razu Czarownica posiedziała: "Dość!"  Co zrobiła Czesia, aby ułatwić sobie życie? Czy od razu jej się udało? Co się stało z Czarofonem? Warto sięgnąć po tą książeczkę! Czesia jak i Czarofon wzbudzają  od razu sympatię , przy czytani u można zainscenizować cały utwór. Świetna i przyje mna zabawa dla dzieciaków. I jeszcze jedna zaleta książeczki. Na koniec dołączona jest angielska wersja utworu, dlatego pomaga w nauce angielskiego.    ABRAKADABRA! :)

"Miłość w czasach zarazy" Gabriel García Márquez

Bardzo duże oczekiwania miałam z tą książką. Pierwszy rozdział zrobił na mnie wrażenie, szczególnie postać Juvenala Urbino, człowieka u schyłku życia, które poświecił w całości swemu miastu oraz wybrance życia, Ferminie. Ciekawie został również przedstawiony Jere miasz de Saint-Amour i jego ukrywany sekret. Zagłębiając się dalej muszę przyznać, że książka zaczęła mnie męczyć. Główna bohaterka- Ferminia Daza od początku nie wzbudziła mojej sy mpatii, jak i również Florentino Ariza. Ona - dystyngowana kobieta twardo stąpająca po ziemi, żyjąca według własnych reguł, moim zdanie m, egoistka, nie licząca się z uczuciami innych, nie potrafiąca odwzajemnić tych uczuć, nawet, jak się później okaże, do własnych dzieci. On - niepoprawny marzyciel i romantyk, które mu przypadkowe spojrzenie dało początek miłosne mu katakliz mowi. Ona odrzuca jego miłość, wychodzi za mąż za innego, pozostawiając jednak iskierkę nadziei. Florentino Ariza ból pierwszego odrzuconego uczucia gasi przelot

"Fizycy" Friedrich Dürrenmatt

Okładka i sama książka może zniechęcić, i odstraszać. Ale wytrwajcie. Wczoraj przy przeglądaniu papierów  i  wynoszeniu ich do garażu wpadła w moje ręce ta pozycja,  która trochę pokrzyżowała moje plany czytelnicze. Skupię się na drugim tytule, pierwszy czytałam w liceum (w oryginale, na niemieckim, o zgrozo! wtedy wydawało mi się to traumą). Ale co do " Fizyków" . To to dwuaktowa komedia napisana w 1961 roku... Dwunastego sierpnia zamordowano młodą pielęgniarkę Dorotę Monser. Po niespełna trzech miesiącach w tym samym miejscu pojawia się następna ofiara - siostra Irena. Ustalenie nazwisk zabójców nie sprawiło kłopotu, bo mordercy chociaż nie byli do końca przytomni - sami przyznali się do winy. Usytuowana na skraju miasta willa, eufemistycznie zwana sanatorium, jest po prostu prywatnym szpitalem dla obłąkanych. Jego właścicielka Matylda von Zahnd - wiecznie przygarbiona stara panna, ma opinię psychiatry doskonałego. Lekarka dba do przesady o renomę zakładu, więc zabójstwa,

"Beatrycze i Wergili” Yann Martel

" Beatrycze i Wergili” została przez krytykę światową odebrana w sposób skrajnie różny. Po przeczytaniu jej też mam mieszane uczucia. Trudno jednoznacznie odnieść się do pomysłu Yanna Martela, który postanowił ukazać tragedię Holocaustu w formie alegorii zwierzęcej. Jasno nawiązuje też do „Boskiej komedii” Dantego,  gdzie  Beatrycze oprowadza bohatera-autora po Niebie, zaś Wergili jest jego przewodnikiem po Piekle i czyśćcu.. Na początku powieści autor argumentuje swój punkt widzenia, prowadzi rozważania na temat literatury, przedstawia zalety zarówno faktograficznych esejów, naturalistycznych opowieści, jak i fikcji literackiej. Poznajemy Henry'ego, który napisał książkę o Holocauście. Forma była oryginalna, miała bowiem postać książki dwustronnej, tzw. flip-booka – o dwóch okładkach. Z jednej strony będącego naukowym esejem, z drugiej zaś alegoryczną fikcją, ukazaną  za pomocą zwierząt. Dzieło zostało bardzo źle przyjęte przez krytyków, a Henry dostał czerwo

:(

Dziś nastrój melancholijny i delikatnie depresyjny. Nawet na czytaniu nie mogę się skupić. Dlatego takie pozycje, które jakoś mnie jeszcze podtrzymują...  

"Jak wygrać miłość? Instrukcja obsługi" Jacek Pulikowski

Nie jestem zwolenniczką poradników w stylu: Jak go zatrzymać? Jak go zdobyć? Co zrobić, żeby go zdobyć?  Raczej większość tych pozycji pisana jest na przysłowiowe "jedno kopyto". Dlatego rzadko kupuje takie pozycje, ale czasami robię wyjątki. I tak wyższa pozycja jest takim właśnie wyjątkiem. Poza tym książka napisana przez mężczyznę, a śmiem twierdzić, że faceci do pewnych spraw mają bardziej zdrowe podejście. My, kobiety, niestety  podchodzimy do wielu spraw zbyt emocjonalnie. Ale jak tu nie mówić o emocjach, kiedy chce się mówić o miłości? I już sam tytuł sugeruje męski punkt widzenia, że do wszystkiego należy mieć instrukcję, jak do obsługi pralki lub kuchenki mikrofalowej, a wtedy sukces murowany. I właśnie autor  określa ścisłe zasady koniecznego przygotowania i niezbędnych wyrzeczeń, reguły gry i kryteria zwycięstwa, by każdy wiedział, co musi zrobić, ile z siebie dać, aby w swoim życiu WYGRAĆ MIŁOŚĆ. I o dziwno, ma rację. By wygrać, trzeba się natrudzić i wysil

"Wesoła matematyka Bolka i Lolka" Janusz Jabłoński

Dziś  w moje ręce wpadła mi super pozycja :) Któż nie pamięta Bolka i Lolka. Ja akurat się na tym wychowałam.  "Była piękna wrześniowa niedziela. Chociaż słoneczna pogoda zachęcała do spaceru, Bolek i Lolek cały dzień spędzili w domu. siedzieli przy swoich biurkach i rozwiązywali zadania matematyczne..."    Tak zaczyna się ta 30-stronicowa książeczka. Chłopcy siedzą przy matematyce, ale jakoś nic nie wchodzi im do głowy. I nagle pojawia się Pitagoras, który zabiera ich w niezwykłą podróż. Filozof i matematyk oprowadza chłopców po zakamarkach "królowej nauk", pokazując, że matematyka nie jest taka straszna. Książeczka pełna jest ciekawostek, zagadek, niby oczywistych, ale zmuszających do myślenia, nawet dorosłego. Pitagoras pokazuje, że matematyka jest z nami zawsze i wszędzie. Można ją spotkać w sklepie, na ulicy, na podwórku, słuchając muzyki, zamawiając pizzę. Dlatego warto nauczyć się logicznie myśleć i poznać tajemnice liczb.  W bardzo ciekawy sposób opowiada

"Afrykańska odyseja" Klaus Brinkbäumer

Afryka - kontynent sprzeczności  Afryka otrzymuje na głowę mieszkańca więcej pomocy niż wszystkie kontynenty razem wzięte i jednocześnie tu znajduje się najwięcej "najuboższych krajów świata" - paradoks pomocowy. Afryka dysponuje najszlachetniejszymi bogactwami naturalnymi  i mimo to jest zadłużona - paradoks bogactw naturalnych.  W Afryce są kraje rolnicze o wielkim potencjale, ale ich rolnictwo jest tak zacofane, że muszą importować produkty żywnościowe - paradoks rolniczy.   O takiej właśnie Afryce pisze Klaus Brinkbäumer i wyrusza w podróż z byłym uchodźcą z Ghany – Johnem Ampanem, który po czternastu latach spędzonych w Europie postanowił powrócić do domu. Podróż, taka jaką odbył John Ampan i jaką odbywały miliony innych, to narażenie się na niekończące się ryzyko. Na śmierć z ręki policjanta, na śmierć za Saharze, na trąd, na deportację u kresu podróży, na wywiezienie ciężarówką na Saharę i porzucenie bez mapy, wody i jedzenia. Na to, że nawet prawdziwe dokumen

Trochę wybiórczo i stronniczo o twórczości Wisławy Szymorskiej

Wiersz, który ukazał się w tomiku pt. "Pytania zadawane sobie" w 1954 roku Wstępującemu do Partii Pytania brzmią ostro, ale tak właśnie trzeba, bo wybrałeś życie komunisty i przyszłość czeka twoich zwycięstw. Jeśli jak kamień w wodzie będzie twe czuwanie, gdy oczy zamiast widzieć będą tylko patrzeć, gdy wrząca miłość w chłodne zamieni się sprzyjanie, jeśli stopa przywyknie do drogi najgładszej. Inny wiersz, gdzie Wisława Szymborska głosi chwałę Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (...) Kandydat, który poważnie myśli o zostaniu członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej powinien sobie do końca uświadomić, że nie jest ona tylko zwykłą partią polityczną, ale czymś więcej: Partia. Należeć do niej, z nią działać, z nią marzyć, z nią w planach nieulękłych, z nią w trosce bezsennej - wierz mi, to najpiękniejsze co się może zdarzyć w czasie naszej młodości - gwiazdy dwuramiennej.  I w sercu Pani Wisławy uwielbienie dla ludzi mających krew na r

stosik na luty

W lutym będzie trochę więcej wolnego czasu. Dlatego mam plany :) Właśnie wróciłam z Empiku i dokupiłam sobie trzy pozycje do mojego już stosiku.  Od dołu: 1. " Afrykańska odyseja "  Klaus Brinkbäumer - w ramach wyzwania reporterskim okiem. 2. " Profesjonalny wizerunek. Droga do sukcesu" Pang Li Kin  - dzisiejszy nabytek, zaciekawił mnie tytuł, zobaczymy. 3." O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu " Haruki Murakami - też dziś nabyty. 4. " Beatrycze i Wergili " Yann Martel - również z Empiku 5. " Księga dżungli" Rudyard Kipling  - to wyzwanie zawodowe :) muszę przeczytać. 6. " Pułapka na sponsora" Tatiana Polakowa - dostałam jako gratis przy poprzednich zakupach. 7. "Miłość w czasach zarazy" Gabriel Garcia Marquez - leży od dawna na półce, ale przekładałam z braku czasu.    Wszystkie nowiutkie, pachnące i kuszące... Oczywiście wszystko będę przeplatać moim ukochanym "Malarstwem białego człowieka"