Przejdź do głównej zawartości

"Kamienne dziewice" Ben Pastor


Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Rebis za co bardzo dziękuję.


Przekład: Konrad Majchrzak
Okładka: twarda
Wydanie: 2011
Liczba stron: 464
Format:128 x 197
ISBN: 978-83-7510-578-0

Po "Złodzieju wody" i "Intrygantce" to kolejna książka z przygodami Eliusza Spartianusa. Jednak trochę odmienna od pozostałych części. "Mieli w sobie dość męstwa, by stawić czoło ciemności" -  to cytat z "Jądra ciemności" Josepha Conrada, który otwiera pierwszy rozdział. I każdy następny - też będzie poprzedzony cytatem z "Jądra..." nawiązującym do treści. A skoro "Jądro ciemności" to warto przypomnieć postać Kurtza. 

Był on agentem francuskiej spółki handlowej zajmującej się skupem i sprzedażą kości słoniowej w Afryce. Wyjechał z Europy zostawiając tam ukochaną, przyjechał, by zarabiać pieniądze osiągając przy tym władzę. Zmienił się właśnie w tym momencie, w którym przyjechał do afrykańskich kolonii. Stał się on panem życia tubylców. Czuje się bogiem, skupiony jest tylko na swoich sprawach i interesie, zauroczony samym sobą, nieustannie walczy ze swoją duszą. Jest typowym przykładem tyrana, który udowodnił jak to jest, gdy ulega się własnemu sumieniu i popędom. Manipuluje ludźmi, odrzuca zasady moralne i staje się panem życia i śmierci powracając do barbarzyństwa. Co władza może zrobić z człowiekiem? Zwykły człowiek staje się despotą i człowiekiem bez hamulców. Łatwo poddaje się własnym namiętnościom. "Tkwił w nieprzeniknionej ciemności”, a owa ciemność to moralne zło, któremu może ulec każdy człowiek.

Tyle o Kurtzie. W powieści "Kamienne dziewce" występuje podobny motyw i bohater. Ale od początku... Eliusz Spartianus zostaje wysłany, przez ustępującego cesarza Dioklecjana, na odległą prowincję rzymską - do Armenii. Ma dotrzeć do Tera Wiszapa, zbiegłego wodza rzymskiego, który urządził się wygodnie na trudno dostępnych ziemiach. Krążą o nim przeróżne legendy, plotki rozsiewane przez tutejszych kupców i handlarzy. Nie do końca też wiadomo czy Ter Wiszap jest rzeczywiście znakomitym dawnym dowódcą rzymskim - Paulusem Kurcjuszem - czy może perskim wojownkiem, który zgarnął jego łupy?  Miejscowa ludność jednak wierzy we wszystkie pogłoski dotyczące jego szaleństwa, okrucieństwa, perwersyjnych praktyk. Przewodnik zgadza się odbyć z Eliuszem tylko cześć drogi - do wyznaczonej granicy rzymskiej - przełęczy zwanej Kamiennymi Dziewicami. 

"Miejscowi nazywają je Nanai (...) Są to skały w kształcie stożków, wysokości dwudziestu stóp, z ciemnoszarego kamienia przypominającego granit. Czas, wiatr i deszcz wyrzeźbiły je na kształt odzianych w luźne szaty wysokich kobiet. Niektórzy wierzą, że dał im to imię sam Aleksander, inni, iż rzymscy wodzowie z dawnych czasów. Przesądni powiadają, że dziewice żyją i chronią to przejście. W końcu Nanai to bogini wojowniczka. Mówią, że wyrywają broń tym, którzy obok nich przechodzą, nawet jeśli schowana jest pod ubraniem." [str. 253]  Poza tym miejsce to przyciąga burze, nad stożkami krążą chmurt burzowe, nawet wtedy, kiedy w górach panuje ładna pogoda. 

Powoli docieramy do końca, Ter Wiszap, tak jak Kurtz z "Jądra ciemności", pojawia się dopiero w trzeciej części powieści, lecz już wcześniej jest obecny w akcji, jest nawet jej motorem napędowym, dzięki skrajnym opiniom innych bohaterów. Razem z Eliuszem zapuszczamy się coraz głębiej, do mrocznego zakątku świata. Czy jednak rzymski historyk dotrze do wnętrza "niewidocznej dżungli", czy dotrze do prawdy "wydobytej zza zasłony czasu"? Eliusz wierzy w to, że Rzymianin zawsze pozostaje Rzymianinem i umiera również jak Rzymianin. Czy może "narastający w nim żal, pragnienie ucieczki, bezsilne obrzydzenie, rezygnacja, nienawiść" będą silniejsze? A może wystarczy tylko wyciągnąć rękę i dotknąć... no właśnie czego? Może wnętrza własnej duszy, może ciemności? Czy może to "coś" co stara się poznać pozostanie nadal tajemnicą? 

Komentarze

  1. Dzięki Twoim recenzjom mam ochotę sięgnąć po książki Pastora. Kryminał w starożytnym klimacie to może być strzał w dziesiątkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Choć historia to nie moja działka, to i tak chętnie bym do tej książki zajrzała:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi intrygująco, uwielbiam powieści z historią w tle, a ta wydaje mi się szczególnie frapująca.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka z mojej ulubionej "działki" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakieś dwa tygodnie temu wypożyczyłam z biblioteki "Intrygantkę". Czeka na mnie na półce, ale nie miałam pojęcia, że są jakieś inne części ;) Jeśli zacznę od "Intrygantki" będzie bardzo źle? ;) Czy może w każdej części są oddzielne fabuły nie "zazębiające się" z innymi częściami?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam tej książki i z wiadomych względów nie napiszę, że przeczytam, że dopisuję, że dorzucam, że recenzja wspaniała (choć to nie ulega wątpliwości). Czytałam za to Jądro ciemności, które zrobiło na mnie duże wrażenie, podobnie jak filmowa adaptacja z Marlonem Brano jako Kutzem. Z wpływem władzy na człowieka (zgubny) mamy do czynienia nie tylko w sytuacjach ekstremalnych, ale także na własnym podwórku. Wystarczy rozejrzeć się wokoło, wczoraj koleżanka, dziś szefowa, wczoraj życzliwa osoba, dzisiaj zżerana ambicją kobieta. Tylko nieliczne jednostki nie ulegają zmianie po uzyskaniu tej małej cząstki władzy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyjemnostki - książki się nie zazębiają, można je czytać nie po kolei, wiec spokojnie .

    Guciamal - uwielbiam Cię za szczerość :) I dzięki za "cynk" o ekranizacji "Jądra ciemności", będę musiała nadrobić

    OdpowiedzUsuń
  8. Miło jest być przedmiotem (wróć -podmiotem) uwielbienia :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie