Przejdź do głównej zawartości

"Intrygantka" Ben Pastor


Książkę otrzymałam odWydawnictwa Rebis za co bardzo dziękuję.


Przekład: Konrad Majchrzak
Okładka: twarda
Wydanie: 2009
Liczba stron: 408
Format:128 x 197
ISBN: 978-83-7301-886-0

Zacznę od okładki. Widnieje tu popiersie kobiety. Marmurowa głowa, z włosami uniesionymi wysoko nad czołem i zakręconymi loczkami. Fryzura przypomina pszczele gniazdo, modne podobno za czasów cesarza Tytusa. Twarz tej kobiety jest delikatna, spokój oczu i ust nadaje jej uroczo melancholijny wygląd. Czyżby to tytułowa "intrygantka"?  

Żeby się tego dowiedzieć musimy przenieść się do starożytnego Rzymu i podążyć tropem Eliusza Spartianusa. Mamy rok 304, ostatnie lata rządów cesarza Dioklecjana. Utworzył on tetrarchię, czyli system rządów, w którym władzę w imperium sprawowało czterech ludzi, kontrolujących różne obszary geograficzne. Sam urzęduje w swojej letniej rezydencji.  

Eliusz Spartianus-wysłannik cesarski, będąc w podróży, dowiaduje się o tajemniczym wydarzeniu, wskrzeszeniu po śmierci pewnego ceglarza. Postanawia na własne oczy ujrzeć ten cud, jak to niektórzy nazywają. Przybywa jednak za późno, ponieważ człowiek, który wstał z martwych, został zamordowany. Zamiłowanie do rozwiązywania spraw kryminalnych, nie pozwala Eliuszowi pozostać wobec tego obojętnym. Dodatkowo sprawę ubarwia udział chrześcijańskiego kaznodziei Agnusa, znanego jako "krzesiciel ognia", który właśnie wskrzesił owego ceglarza oraz jego pomocnicy Kasty.
  
Eliusz trafia do Mediolanu, gdzie ma zbierać materiał do biografii cesarza-Steptymiusza Sewera. Tam jednak dochodzi do kolejnego morderstwa, tym razem sędziego Marcellusa. Oba morderstwa wydaja się Eliuszowi dziwne powiązane.    

Ben Pastor, podobnie jak w pierwszej części przygód Eliusza, położyła nacisk na tło historyczne. Rządy cesarza Dioklecjana to czasy wielkich prześladowań chrześcijan. Ponadto do cesarstwa zbliża się groźba najazdu barbarzyńców. Nastroje ludności są dość niestabilne, a o wszystkie zbrodnie są obwiniani chrześcijanie. Odbywają się pokazowe i okrutne procesy, niszczone są świątynie, palone zostają księgi, wielu ludzi więziono, torturowano i zabijano. Dodatkowo chrześcijanie mają swoje własne problemy – następuje rozwój hierarchii kościelnej, za którym w pierwszej kolejności idzie żądza władzy. Sami Rzymiane czują się niepewne, nie wiedzą po której stronie stanąć, poza tym powiększa się przepaść między zamożnymi i ubogimi. 

Ciekawa jest tu też narracja. Jest tekst główny, czyli narrator w trzeciej osobie. Ponadto Eliusz prowadzi korespondencję z różnymi osobami oraz własne zapiski. Wszystko to sprawia, że powieść "nabiera rumieńców" i zwalcza monotomię powieści historycznych.

Trzeba jeszcze podkreślić dużą ilość barwnych postaci drugoplanowych, szczególne kobiecych. Pojawia się matka Eliusza-Justyna, Helena-cesarska konkubina, Termutis - właścicielka egipskiego domu rozpusty, z którą Eliusz koresponduje.  

Summa summarum powieść naprawdę warta uwagi. Akcja może nie jest zbyt dynamiczna, ale plejada barwnych postaci (jeszcze wspomnę żydowskiego malarza ben Matthiasa) oraz świetne tło społeczne i historyczne epoki - wszytko to rekompensują. Jedynie czego jeszcze mogę się przyczepić to tłumaczenie tytułu (w oryginale "The Fire Waker"). Powieść jest podzielona na trzy części: Zakrzewie, Pożoga, Popioły. Wydaje mi się, że dosłowne przetłumaczenie bardziej by współgrało z treścią powieści i byłoby uzupełnieniem tomu I "Złodziej wody". Tak czy owak zamierzam poznać kolejne przygody Eliusza Spartianusa.  

Komentarze

  1. Niby nie jest to książka z kręgu moich zainteresowań, ale recenzja skutecznie kusi.. Jak będzie okazja, to czemu nie:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę i ja kiedyś zmienić otoczenie Włoch renesansowych na Włochy starożytne. Tak ciekawie opisujesz swoje fascynacje, że postanowiłam wyjść poza obręb XV-XVI wiecznej Italii. Kryminał co prawda nie jest tym za czym przepadam (kiedyś lubiłam je bardzo), ale skoro jest to połączenie historii z zagadką to czemu nie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie bym po nią sięgnęła :) Czytałam już książki w podobnym klimacie, więc czemu nie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście nie gustuję w tego typu książkach, ale muszę przyznać, że recenzję pięknie napisałaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz właściwie całą sobą jestem w starożytnym Rzymie. Czytam bowiem powieść pana Saylor'a, którą zresztą już tutaj opisywałaś :) I choć nie przepadam za kryminałami, to jednak dobrze zarysowane tło historyczne, barwne, dobrze wykreowane postacie i okres historyczny, przeze mnie uwielbiany zachęca mnie niezwykle do lektury!
    Pozdrawiam,
    Ala

    OdpowiedzUsuń
  6. Alu "Rzym" był dla mnie fantastyczny, a seria z Eliuszem tylko to uzupełnia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam ochotę na podróże po starożytności. Może niekoniecznie rzymska, bardziej grecka, ale może się spotkają. Recenzja super.:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Historia osadzona w starozytności ... to coś dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna recenzja! Książkę z chęcią przeczytam, jak tylko wpadnie mi w ręce!
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zachęcasz i kusisz tą serią. Postaram się przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z całą pewnością wartościowa książka. Mam nadzieję kiedyś na nią trafić

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem czy to książka dla mnie, poczekam na kolejne recenzje...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Burza" William Shakespeare

Wydawnictwo: W.A.B. premiera: 07.11.2012 tytuł oryginału: The Tempest przekład: Piotr Kamiński oprawa: twarda z obwolutą " Burza " jest ostatnią w pełni samodzielną sztuką Shakespeare'a, który prawdopodobnie wtedy wyofał się z życia zawodowego w Londynie i przeniósł się do Stratfordu. Sprawiło to, że ów dramat często jest traktowany przez krytyków jako utwór pożegnalny, a nawet pewnego rodzaju artystyczny testament. Tworząc “ Burzę" przypuszczalnie  na przełomie 1610 i 1611 roku, Shakespeare miał 47 lat, jego główny bohater – Prospero prawie tyle samo – to dość istotny szczegół w kontekście interpretacji całości. Prospero łamie w finale różdżkę i topi księgi, Shakespeare odchodzi nie pozostawiając po sobie ani jednego rękopisu. Ale może nieco więcej o fabule. Jest ona bardzo prosta do streszczenia (uwaga, zdradzam prawie całość). Prospero, prawowity książę Mediolanu, pozbawiony tronu przez swego brata Antonia wspomaganego przez Alonsa

„The Crown. Oficjalny przewodnik po serialu” (Tom 2) Robert Lacey

Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece data wydania: 12 listopada 2020 r. tytuł oryginału:  The Crown: The Official Companion, Volume 2: Political Scandal, Personal Struggle, and the Years that Defined Elizabeth II tłumacznie:  Edyta Świerczyńska oprawa: twarda liczba stron: 312 Robert Lacey jest autorem wielu bestsellerowych biografii, w tym Henry'ego Forda, Eileen Ford i królowej Elżbiety II, a także kilku innych popularnych dzieł historycznych. Największą jednak sławę przyniosła mu ostatnio praca historyka w dramacie „The Crown”. „The Crown” to serial historyczny o zwyczajnej kobiecie, która przyszła na świat w niezwykłych okolicznościach. Późniejsze okoliczności jednakże sprawiły, że ta niespełna 26-letnia kobieta została brytyjską królową. 21 kwietnia Elżbieta II skończy 95 lat, a 6 lutego minęło 69 lat jej panowania. „The Crown” nie jest serialem dokumentalnym ani dokumentem fabularyzowanym. Wszystkie scenariusze, kostiumy, scenografia i plenery, jak i kreacje aktorów. opierają się

"Sonety" William Shakespeare

Wydawnictwo a5 wydanie: 09/2012 przekład: Stanisław Barańczak oprawa: twarda format:  148 mm x 210 mm liczba stron: 216 "Sonety" w biografii twórczej Szekspira są epizodem bardzo tajemniczym. Od momentu ich wydania, czyli od roku 1609 budzą kontrowersje i spory krytyków. Powstała masa książek i rozpraw poświęconych owemu dziełu. I do dziś nie wiadomo wszystkiego, możemy się jedynie domyślać tudzież czynić nadinterpretacje. Zagadek i pytań jest wiele. Szekspir 154 utworów nie opatrzył datą, nie wiemy więc kiedy powstały i w jakich okolicznościach. Kolejna sprawa to dedykacja - tajemnicze Mr. W. H. poróżniło szekspirologów (gdzie Barańczak niektórych nazywa pseudo-szekspirologami), ponieważ tożsamość pana W.H. nie jest rzeczą konieczną dla zrozumienia " Sonetów ". Wśród tych wszystkich zagadek jest jednak garstka faktów niebudzących żadnych wątpliwości. Po pierwsze kompozycja cyklu. Badacze i czytelnicy są zgodni, że całość rozpada się na dwie